Im bliżej do konferencji WWDC (na której prawdopodobnie zostanie zaprezentowany nowy system operacyjny Apple dla urządzeń mobilnych), tym więcej pojawia się w sieci artykułów, wypełnionych listami życzeń; czyli, co powinno zmienić się w iOS 6. Większość z nich jednak, jest całkowicie oderwana od rzeczywistości, wypełniona naiwnymi oczekiwaniami, które nie mają żadnych szans na realizację.

Postanowiłem więc stworzyć własną, być może nieco bardziej realną listę zmian, na które mam nadzieję, zaznaczając jednak też te, co do których mam pewność, że są nierealne (a potrzebne).

Do poprawy

Przed Apple stoi trudne wyzwanie, bowiem od momentu pojawienia się systemu iOS (zanim jeszcze się tak nazywał), wiele zostało już zrobione. Każda kolejna iteracja systemu przynosiła coś dużego, o co tym razem jest już dość ciężko. To jednak dobra okazja, by poprawić wiele drobnych, acz - w moim mniemaniu - podstawowych błędów czy niedogodności systemu. I od tych poprawek właśnie chciałbym zacząć.

Nawigacja karetą

Jedną z absolutnie podstawowych rzeczy, jaką należałoby zmienić jest nawigacja karetą w polach edycji tekstu. Aktualnie, zrobienie literówki oznacza - przynajmniej u mnie - skasowanie całego ostatniego wyrazu (albo kilku, jeśli zauważam ją z opóźnieniem), bo przeniesienie karety w odpowiednie miejsce lub zaznaczenie konkretnego fragmentu tekstu, graniczy niemal z cudem. Dlatego tak bardzo lubię  iOSowe edytory tekstu, w których nad klawiaturą pojawiają się przyciski do manualnego przesuwania karety (pewnie też właśnie dlatego się pojawiają). Z tego samego powodu lubię aplikacje typu TextEver czy FastEver, które wprowadzają własne gesty, służące właśnie tej nawigacji. Dlatego też, tak dużą popularnością cieszy się materiał wideo, prezentujący możliwe rozwiązanie powyższego problemu (którego Apple zdaje się być świadome, gdyż w odpowiedzi na zgłoszenie raportu, otrzymałem mail z informacją „Known issue”):

Rozszerzone wsparcie zewnętrznej klawiatury

Pisząc „na iPadzie”, bardzo rzadko korzystam z klawiatury ekranowej; podłączam doń tę zewnętrzną. Bardzo sobie chwalę to rozwiązanie, ale dlaczego nie mogę przejść pomiędzy aplikacjami, nie dotykając ekranu? Skrót cmd + tab jest nieaktywny, a przecież mógłby być. Dlaczego nie mam możliwości przejścia do Home Screen z klawiatury? Przyciski F3 czy F4, a nawet skrót cmd+h byłyby doskonałe do tego celu. Tak samo jak cmd+spacja mogłoby przenosić do iOSowego odpowiednika spotlight. Bardzo mi powyższych brakuje.

Możliwość odłączenia urządzenia Bluetooth

W temacie klawiatury, nie sposób nie wspomnieć o tym - bardzo dziwnym - braku możliwości odłączenia urządzenia Bluetooth. Od pewnego czasu mam tylko jedną bezprzewodową klawiaturę, którą „dzielę” pomiędzy komputer a iPada. Po podłączeniu jej do tego drugiego, nie sposób jednak się rozłączyć - mogę albo wyłączyć Bluetooth całkowicie (czego wcale nie muszę chcieć, bo przecież mogę mieć też podłączone inne urządzenia) albo kliknąć Forget this device, wiedząc, że będę musiał ponownie parować iPada z klawiaturą przy kolejnej próbie.

Łatwo dostępne on/off

À propos Bluetooth; w iOS od dawna brakuje miejsca, w którym można byłoby włączać i wyłączać podstawowe usługi (Wi-Fi, Bluetooth, 3G) i zgodzi się ze mną każdy, kto choć przez chwilę miał w ręce urządzenie z Androidem, gdzie takie miejsce istnieje. W iOS też jest na to miejsce - takie „włączniki” mogłyby pojawić się np. na dole Notification Center, w panelu Multitask (czyli w tym samym miejscu, gdzie ustawia się jasność ekranu czy blokuje jego obracanie), choć doskonałym rozwiązaniem byłby swipe Docka - w chwili obecnej nic się po takim „maźnięciu” nie dzieje i w mojej opinii, jest to niewykorzystana możliwość.

Możliwość wyboru domyślnych aplikacji

Myślę, że czas, kiedy Apple blokowało aplikacje, dublujące funkcjonalność istniejących, już minął (gdyby nie, jak w AppStore znalazły by się takie pozycje jak GMail czy Sparrow?). Tym samym, oczekuję kolejnego kroku, czyli możliwości manualnego wyboru aplikacji domyślnych z poziomu preferencji systemu. Co z tego bowiem, że używam Sparrow, skoro po wybraniu adresu e-mail z poziomu kontaktów, uruchomi się domyślny Mail? To samo tyczy się przeglądarki internetowej czy klienta Twittera.

Ostatnie połączenia

Kolejna moja uwaga tyczy się zakładki Recents w aplikacji Phone, prezentującej ostatnie połączenia telefoniczne. Dlaczego (chciałoby się wykrzyczeć na Boga!) poszczególne kontakty nie są łączone w jedną pozycję, w taki sam sposób, w jaki są wątkowane wiadomości tekstowe? Dlaczego, żeby sprawdzić o której godzinie w ubiegłym tygodniu dzwoniłem do osoby, z którą właśnie skończyłem rozmawiać, muszę przescrollować całą listę, skoro mógłbym kliknąć jego kontakt i tam zobaczyć pełną historię kontaktu z nią. Moje pięcioletnie BlackBerry to potrafi.

Kontakty VIP

Marzy mi się też domyślna, zaimplementowana w systemie, grupa kontaktów VIP, do której mógłbym dodawać osoby, od których połączenia są ważniejsze niż inne. Dzięki temu, mogłaby powstać funkcja wyciszenia wszystkich powiadomień, z wyjątkiem tych od osób z grupy VIP. Idealne rozwiązanie na czas weekendu, do którego teraz muszę „dochodzić” na około. Gdyby jeszcze takie wyciszenie mogło obowiązywać o określonych porach dnia (np. wybierając, aby między 20:00 a 7:00 telefon informował tylko o połączeniach kontaktów z grupy VIP, milcząco ignorując wszystkie pozostałe) byłoby to rozwiązanie idealne.

AppStore

Do dziś nie potrafię zrozumieć, dlaczego z poziomu aplikacji AppStore nie mogę nawet zobaczyć swojej Wishlist (dlatego przestałem jej używać), ani dlaczego linki umieszczone w opisach aplikacji nie są linkami (ani nawet nie ma możliwości ich skopiowania do przeglądarki) ani dlaczego nie mogę „podzielić” się linkiem do przeglądanej właśnie aplikacji za pośrednictwem, np. Twittera. No, nie potrafię.

Photos

To moim zdaniem najmniej dopracowany element systemu - mam wrażenie, że został stworzony na szybko, nie został przemyślany, a mimo to znalazł się w iOS. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że zrzuty ekranu są umieszczane w Camera Roll oraz to, że nie ma możliwości przenoszenia zdjęć do innych albumów? O tym, że nie ma możliwości zaznaczenia do usunięciu wielu zdjęć jednocześnie z albumów poza Camera Roll i Last Import (choć była „przez chwilę” w 5.1) nawet nie wspominam, bo tylko podniosę sobie ciśnienie.

Notification Center

Centrum powiadomień to właśnie jedna z tych dużych rzeczy, które pojawiły się w iOS podczas kolejnych aktualizacji; ta jest najświeższa, być może właśnie dlatego jest jeszcze tak niedopracowana.

Pierwsza rzecz, której nie sposób się nie przyczepić, to tzw. widgety pogody i akcji. Nie dlatego, że są, a dlatego, że są tylko dwa powyższe. Dlaczego nie ma możliwości dodawania nowych? Dlaczego deweloperzy nie mają możliwości budowania własnych? Część aplikacji, z których korzystam mogłaby spokojnie funkcjonować właśnie jako taki widget.

Druga sprawa, to brak przycisku ‘Clear All’ - po kilku godzinach nie wyciągania telefonu z kieszeni i uruchomieniu Notification Center, muszę osobno odznaczyć powiadomienie z każdej aplikacji. Jeden przycisk ‘Wyczyść wszystko’ załatwiłby sprawę. Co więcej, żeby odznaczyć dane powiadomienie, trzeba trafić palcem w maleńki ‘x’ w prawym górnym rogu, a następnie tapnąć jeszcze raz w ‘Clear’. Co ze starym, dobrym swipe? Dlaczego nie ma możliwości przeciągnięcia palcem w bok i dotknięcia dużego, wygodnego, czerwonego przycisku w celu usunięcia powiadomienia, tak, jak we wszystkich innych aplikacjach iOS? Apple, gdzie konsekwencja?

Kolejna rzecz, po części nawiązująca do powyższej, to fakt, że jeśli posiadasz i iPhone’a i iPada, to większość z tych czynności musisz wykonać podwójnie - bo usunięte powiadomienia z iPhone’a, na iPadzie wciąż widnieją jako nieodznaczone. Jest jednak prosty sposób na synchronizację takich powiadomień, o dźwięcznie brzmiącej nazwie: iCloud. Dlaczego Notification Center jeszcze nie korzysta z dobrodziejstw chmury, nie wiem, ale mam nadzieję, że zacznie.

Ostatnia rzecz, to wizualna strona centrum powiadomień na iPadzie - wiem, że już o tym pisałem, ale muszę się powtórzyć - dlaczego pojawia się ono u góry ekranu, zajmując tylko część przestrzeni, skoro mogłoby - dokładnie tak samo jak w Mountain Lion - pojawiać się z boku. Proporcje ekranów komputerów i iPada są zbliżone, więc nie znajduję usprawiedliwienia dla aktualnego stanu rzeczy.

Home Screen

Zewsząd dochodzą mnie oskarżenia Apple o to, że przez tyle iteracji systemu nic nie zrobiono z Home Screen, którego filozofia (polegająca na odzwierciedleniu rzeczywistych obiektów i operacji na wirtualnej płaszczyźnie) przestała się już mieć zastosowanie (poprzez dodanie Centrum Powiadomień, panelu Multitask czy nawet folderów) - Federico Viticci napisał znakomity artykuł na ten temat. Nikt jednak nie ma żadnego pomysłu na to, jak miałoby to wyglądać. Wszyscy chcą zmian, nikt nie wie jednak jakich. Nie dołączam do tej grupy - z Home Screen, jak pisałem przy okazji tekstu ‘iOS a filozofia minimalizmu’, radzę sobie świetnie, więc nie dostrzegam potrzeb koniecznych zmian (może z jednym małym wyjątkiem, o którym wspomnę na końcu tekstu).

Integracja z Facebook

Poprzednia duża aktualizacja systemu, wniosła m.in. integrację z Twitterem. Pojawiły się głosy, mówiące, że skoro Twitter, to dlaczego nie Facebook w ten sam sposób? Mam pewne wątpliwości - z jednej strony, podejrzewam, że gdyby Apple miało zaimplementować taką współpracę, to zostałoby to już zrobione - z drugiej jednak, dostrzegam potencjał takiego rozwiązania, choć sam z pewnością bym z tego nie skorzystał. Nie sposób jednak nie zgodzić się, że dla coraz szerszego grona użytkowników (zwłaszcza tych młodszych) Internet = Facebook. To właśnie tego serwisu używają do czatowania, wysyłania wiadomości (czasem patrzą na mnie dziwnie, gdy proszę o kontakt via e-mail - „a wiadomością na facebooku nie mogę?”) czy dzielenia się zdjęciami. Dla takich osób możliwość dodania właśnie zrobionego zdjęcia do facebookowego albumu byłaby nie do przecenienia.

Możliwe udoskonalenia

W tej części chciałbym zawrzeć te rzeczy, które mają szansę zostać udoskonalone, choć nie będę zaskoczony, jeśli żadna z nich nie znajdzie się na liście nowości w iOS 6.

Udoskonalony lock screen

W chwili obecnej, zablokowany ekran telefonu czy tabletu jest niemal bezużyteczny - informuje o aktualnej godzinie oraz najnowszych powiadomieniach, ale nic ponadto. A gdyby można było umieścić na nim wspomniane wcześniej widgety? Prawdopodobnie nie miałbym nic przeciwko.

Ikony aplikacji

Po części nawiązując do powyższego; z chęcią zobaczyłbym w iOS aktywne ikony aplikacji, tj. takie, które zmieniałyby się w zależności od różnych stanów samych aplikacji. Gdyby np. aplikacja Weather automatycznie zmieniała swoją ikonę w zależności od prognozowanej na następne kilka godzin pogody, w większości wypadków nie trzeba by było jej nawet włączać. Domyślam się, że wiązałoby się to z większym wykorzystaniem zasobów urządzenia, jak i większym poborm energii, ale uważam, że niekiedy koncept plakietek na ikonach jest niewystarczający.

Konta użytkowników na iPadzie

iPhone jest urządzeniem bardzo osobistym, ale iPad jest niejednokrotnie wykorzystywany przez kilkoro domowników. Konta użytkowników, pozwalające na oddzielenie danych poszczególnych osób byłyby przydatną funkcjonalnością. Wątpię w jej realizację, ale nie mam nic przeciwko tej idei. Nawet gdyby się nie pojawiła, to z chęcią zobaczyłbym chociaż coś w rodzaju konta Gościa. Żeby móc dać iPada dziecku, żeby mogło sobie np. pograć czy coś obejrzeć, bez obawy o to, że coś usunie lub zwyczajnie namiesza.

Wtyczki do Safari

Dziwię się, że choć w komputerowej wersji Safari istnieją rozszerzenia, którymi można zwiększyć funkcjonalność przeglądarki, to jej mobilna wersja jest pozbawiona tej możliwości. Przez to, na przykład instalacja bookmarkletu Instapaper jest niepotrzebnie trudna (nie sądzisz, że jest trudna? Spróbuj wytłumaczyć któremuś ze swoich rodziców, co powinien zrobić, żeby go zainstalować), a korzystanie z 1Password - dalece mniej wygodne niż na komputerze.

Synchronizacja kart przeglądarki

To kolejna rzecz, którą z chęcią powitałbym przy okazji nowego oprogramowania. Technicznie z pewnością jest to możliwe, chociażby za pośrednictwem iCloud, a mogłoby to być rozwiązane poprzez dodanie przycisku ze strzałeczką obok pasku wyszukiwania w Safari. Po jego kliknięciu, adresy aktualnych kart byłyby wysyłane do chmury. Dzięki czemu, przeglądając kilkanaście stron na komputerze, można by było kliknąć ów przycisk, chwycić iPada, przenieść się na sofę i po uruchomieniu mobilnego Safari, przeglądać je dalej. To byłoby coś.

Automatyczna aktualizacja aplikacji

W preferencjach systemu przydałaby się także możliwość włączenia automatycznej aktualizacji aplikacji, nawet na tej samej zasadzie, na jakiej urządzenie z iOS robi swoją kopią via iCloud (czyli zablokowane, podłączone do Wi-Fi i zasilania). Ileż to czasu by zaoszczędziło, nie musząc zaglądać do App Store i każdorazowo klikać ‘Update All’.

Niewykluczone, choć mało prawdopodobne

Jest też szereg zmian, o których się pisze, a które w moim odczuciu mają niewielkie szanse pojawienia się w iOS 6.

Siri API

To prawdopodobnie najczęściej pojawiająca się pozycja zagranicznych wishlist. Nie wierzę jednak, że Apple udostępni API usługi, która - choć zaprezentowana w iOS 5 - wciąż jest w fazie beta. Bardziej prawdopodobna wydaje mi się właśnie Siri bez przydomka beta, być może z kilkoma dodatkowymi językami (oczywiście, na polski nadal bym nie liczył, czego i Wam radzę).

AirDrop

W Mac OS X Lion została zaprezentowana nowa usługa, pozwalająca na wymianę plików pomiędzy komputerami bez instalacji dodatkowych aplikacji, bez żadnej konfiguracji - jeśli tylko są w pobliżu, mogą przesyłać dowolne pliki między sobą. Dużo mówi się o tym, że ta sama usługa mogłaby zostać zaimplementowana także w iOS. To byłoby super, nie przeczę, ale kłóciłoby się to z nieplikową strukturą systemu iOSi i usługi iCloud. Apple coraz wyraźniej zaznacza, że użytkownik nie powinien się zajmować plikami, że zrobi to za niego aplikacja. Pojawia się też pytanie o typy plików - tj. jak powinna zachować się aplikacja, gdy próbuję przesłać plik w formacie, którego dane urządzenie nie rozpoznaje - czy powinna go zachować w jakiejś tymczasowej lokalizacji czy uniemożliwić przesłanie, co budziłoby kolejne frustracje? Uważam, że dodanie AirDrop byłoby pewnym zaprzeczeniem wcześniejszych decyzji, choć - jak napisałem - z przyjemnością usunąłbym Phone Drive ze swoich urządzeń, gdyby jednak się to pojawiło.

Usuwanie domyślnych aplikacji

Na obu urządzeniach z iOS posiadam katalog default, w którym umieściłem domyślne aplikacje iOS, z których nigdy nie korzystam. A skoro nie korzystam, to chętnie bym je usunął. Tylko, że Apple nie daje mi takiej możliwości. I nie chodzi mi nawet o przestrzeń dyskową, a bardziej o …filozofię minimalizmu. Dlaczego mam mieć coś, z czego nie korzystam? Prawdopodobieństwo, że Apple nagle zmieni zdanie w tej materii jest niewielkie, ale na tyle przeze mnie oczekiwane, że jeśli podczas oficjalnej prezentacji będzie o tym mowa, wstanę z fotela i zacznę klaskać. Przez minutę. A co.

Newsstand

Newsstand to dziwny twór systemu iOS - działający jak aplikacja, ale wcale nią nie będący, bez możliwości schowania go do folderu (istnieje pewien trik, ale powoduje więcej problemów niż to warte) ani usunięcia. A skoro nie subskrybuję żadnych magazynów, to dlaczego muszę go widzieć? Tym bardziej, że materiały do Newsstand znajdują się w iBookstore, więc dostęp do nich wciąż by istniał. Uważam, że powinien być on domyślnie schowany i pojawiać się dopiero po pobraniu pierwszego magazynu (po którego usunięciu, ikona znów powinna znikać).

Bez szans

Jest też grupa pożądanych zmian, która nie ma żadnych szans na pojawienie się w iOS 6. Jeśli któraś z nich pojawi się w kolejnej wersji zmienię tło tej strony na różowe.

Struktura katalogów

Ileż to razy czytałem o tym, jak bardzo w iOS brakuje struktury katalogów. Część naiwnych nadal myśli, że Apple wprowadzi ją w kolejnej wersji. Wiecie, wyprze się wszystkiego, co do tej pory głosiła i stworzy katalogi, podkatalogi i ścieżki dostępu. I jeszcze przycisk Start w lewym dolnym rogu.

Prawdziwy multitasking

Prawdopodobnie ta sama grupa, co powyżej, chciałaby, aby w nowym iOS pojawiła się możliwość umieszczenia dwóch aplikacji jednocześnie na ekranie (np. przeglądarka i edytor tekstu) zajmujących odpowiednio 70% i 30% szerokości ekranu. Jak to mówią za wielką wodą: no way.

Gesty do obsługi wielozadaniowości na iPhone’ie

iOS 5 wprowadził na iPadzie 2 gesty wielozadaniowości; szczypnięcie ekranu pięcioma palcami uruchamia Home Screen, cztery palce przeciągnięte w górę otwierają panel Multitask, a w bok - przechodzenie między aplikacjami. Wyobrażacie sobie wykonywanie tych gestów na 3,5-calowym wyświetlaczu iPhone’a? Znam ciekawsze czynności na gimnastykę palców, więc podziękuję.

Pozostające w sferze marzeń

Istnieją także dwie rzeczy, które ogromnie chętnie zobaczyłbym w nowej wersji systemu, choć nawet się nie łudzę i wiem, że zawsze pozostaną moją głupią zachcianką.

Smart folder

Każdy, kto ma do czynienia z systemem Mac OS X wie, że w wielu jego miejscach czy aplikacjach może tworzyć tzw. inteligentne foldery, mieszczące w sobie dane, na podstawie wcześniej ustalonych reguł. Bardzo chciałbym mieć na swoich urządzeniach taki inteligentny folder, którego reguła brzmiałaby następująco: „Aplikacje, których nie uruchomiłeś przez ostatnie 30 dni”.

Home Screen oparty na lokalizacji

iOS 5 wprowadził przypomnienia, oparte na geolokalizacji, dzięki którym możesz ustawić sobie przypomnienie, które uaktywni się, gdy będziesz wychodził z pracy lub zbliżał się do domu. Marzy mi się Home Screen, bazujący na tej samej zasadzie. Z innych przecież aplikacji korzysta się w obrębie domu, a z innych poza nim, nierzadko w biegu. Zamiast więc organizować jeden uniwersalny, wolałbym stworzyć dwa osobne, dostosowane do aktualnych warunków. Pewnie znalazłyby się jeszcze ze dwie, może trzy osoby, którym także by się to przydało, więc stanowilibyśmy łącznie 0.000000949% użytkowników urządzeń iOS. Myślicie, że to zmusi Apple do zwrócenia na nas uwagi?